Prezentownik, czyli gdzie znaleźć lokalne dobra na mikołajki, gwiazdkę i inne święta
Końcówka listopada i grudzień to czas wydawania pieniędzy. Black friday, cyber monday, mikołajki i święta zazwyczaj kojarzą się z zakupami na olbrzymią skalę. Prezenty, gadżety, ubrania — w naszych koszykach ląduje wszystko. Jak robić rozsądne zakupy? Gdzie znaleźć dobre lokalne produkty? Mam na to kilka sposobów.
Zacznijmy od tego, że czas wyjść z szafy czy, jak kto woli, z garażu. Na ukojenie nerwów zrobiłam sobie projekt, a właściwie jego prototyp, bo chyba tak najlepiej nazwać obecną wersję Lokalnych Dóbr. Niebawem przejdzie ona metamorfozę, o której opowiem już po tym fakcie, natomiast dziś w skrócie przybliżę, czym ów projekt jest.
Lokalne Dobra — baza polskich marek
Lokalne Dobra to miejsce, w którym pokazuję firmy inkluzywne, zrównoważone, transparentne — zbudowaliśmy (tak, -my, ponieważ w procesie wspierało mnie kilka osób) obszerną listę marek — ich liczba idzie już w setki, a w excelu czekają kolejne, które niebawem powinnam opublikować. Do bazy trafiają głównie te marki, które dbają o środowisko i lokalną społeczność.
Ponieważ lubię rzeczy funkcjonalne, wydajne i ponadczasowe, a także szanuję i wspieram świadome i odpowiedzialne decyzje zakupowe, chcę dzielić się wiedzą o lokalnych markach, które tworzą zgodnie z tymi zasadami.
Początkowo ten projekt był rozwiązaniem mojego problemu i pomysłem na wykorzystanie niemałego researchu, jednak excel zaczął się rozrastać. Byłoby szkoda trzymać taką bazę informacji w szufladzie.
Dlaczego warto kupować produkty od lokalnych twórców?
Kupując polskie produkty, dbamy o naszą planetę i swój dobrostan. Nie dlatego, że zakupy mają na nas zbawienny wpływ, bo to nieprawda. Produkcja odzieży i obuwia to okrutny generator zanieczyszczeń. Wybierając rzeczy wytwarzane lokalnie poprzez skrócenie łańcucha dostaw, zmniejszamy ślad węglowy. Niektóre z dużych marek odzieżowych dostrzegły true cost przemysłu modowego i małymi krokami zmieniają sposób produkcji, natomiast nadal jest to niewielka grupa.
Kolejnym powodem, który warto brać pod uwagę, jest to, że wspieramy lokalną gospodarkę i pomagamy małym biznesom. Chociaż ubrania tworzone w Polsce mogą wydawać się relatywnie drogie (więc możemy kupować mniej a lepiej!), część środków wydanych na nie wraca do społeczności w innej postaci. W kontrze do tego warto wziąć pod uwagę fakt, że niektóre sieciówki stosują różne triki, by obniżać koszt działalności, jednocześnie maksymalizując zyski. Czy unikają płacenia podatków? Owszem. Czy niszczą już wytworzone, ale niesprzedane produkty, by nie tracić “prestiżu”? Tak. Czy szyją w krajach, gdzie normą jest wypłacanie “wynagrodzenia” rzędu kilku dolarów i praca w warunkach zagrażających życiu? Bez wahania.
Mając taką konkurencję małe manufaktury i lokalni twórcy potrzebują wsparcia. Bardzo często mieszczą się one w niewielkich pracowniach, sprzedają głównie w sieci i na targach modowych. By je wspierać, stworzyłam Lokalne Dobra — tym sposobem chcę dołożyć małą cegiełkę, pokazywać, że warto podejmować świadome decyzje zakupowe i ułatwiać poszukiwania rzeczy produkowanych lokalnie.
Lokalne Dobra możesz znaleźć tu, na Instagramie i Facebooku.